6 maja 2013 – Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

Święto świętych Apostołów Filipa i Jakuba

Pierwszy list do Koryntian 15,1-8. 
Przypominam, bracia, Ewangelię, którą wam głosiłem, którą przyjęliście i w której też trwacie. Przez nią również będziecie zbawieni, jeżeli ją zachowacie tak, jak wam rozkazałem. Chyba żebyście uwierzyli na próżno. Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł za nasze grzechy zgodnie z Pismem, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.

Księga Psalmów 19(18),2-3.4-5. 
Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
ich głos się rozchodzi na całą ziemię
ich słowa aż po krańce świata.

Ewangelia wg św. Jana 14,6-14. 
Jezus powiedział do Tomasza: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca?” Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł.
Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię».

Ewangelia i czytania do słuchania

Poniedziałek 6 maja 2013

Komentarz do Ewangelii
Św. Hilary (ok. 315-367), biskup Poitiers, doktor Kościoła
O Trójcy, VII, 33-35

Droga do Ojca

       Pan nie pozostawił miejsca wątpliwościom ani niepewności co do tak wielkiej tajemnicy. Posłuchajmy, jak objawia apostołom to, co trzeba wiedzieć, aby w nią uwierzyć: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca… Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?”… W ten sposób zatem Ten, który jest drogą, nie prowadzi nas na ścieżki bez wyjścia lub na pustynię bez drogi. Ten, który jest prawdą, nie chce nas oszukać kłamstwem; Ten, który jest życiem, nie pozostawi nas w błędzie, który doprowadziłby do śmierci… „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”: droga do Ojca przechodzi przez Syna…

„Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i Ojca”. Widać człowieka, Jezusa Chrystusa…; Jego zewnętrzną postać, to znaczy Jego ludzką naturę… Jakże zatem poznanie Go oznacza poznanie także Ojca? W misterium ciała, które przybrał, Pan objawia boskość, która jest w Ojcu, zachowując pewną kolejność… „Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i zobaczyliście Go”… Rozróżnia czas widzenia od czasu poznania; mówi, że powinni rozpoznać  Tego, który do nich przemawia i którego widzą…; powinni nauczyć się rozpoznć boską naturę, która w Nim jest.

Te nieoczekiwane słowa zmieszały Filipa. Widzi człowieka, a ten człowiek twierdzi, że jest Synem Bożym…; Pan mówi mu, że widział Ojca, a zatem Go zna, skoro widział. Ograniczony stan postaci ludzkiej nie pozwala Filipowi pojąć takiego stwierdzenia… To dlatego odpowiada, że nie widział Ojca i prosi Pana, aby Go im pokazał. Nie dlatego, że pragnie Go kontemplować swoim cielesnym okiem, ale prosi, aby dane mu było pojąć, kim jest Ten, którego widzi… Wyrażając raczej pragnienie zrozumienia niż ujrzenia, dodaje: „A to nam wystarczy”.

Dziś wspomniamy

Święci Apostołowie Filip i Jakub

Święty Filip Apostoł

Filip pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim. Był uczniem Jana Chrzciciela. Powołany przez Jezusa, został jednym z dwunastu Jego uczniów: Nazajutrz Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: „Pójdź za Mną”. Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra. Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i prorocy – Jezusa, syna Józefa z Nazaretu”. Rzekł do niego Natanael: „Czyż może być coś dobrego z Nazaretu?”. Odpowiedział mu Filip: „Chodź i zobacz” (J 1, 43-46). Wzmianka, że Filip pochodził z miasta Andrzeja i Piotra, wskazuje, że wszyscy trzej Apostołowie musieli się znać poprzednio, że znał go dobrze także św. Jan Apostoł, który te szczegóły przekazał. O powołaniu Filipa na Apostoła upewniają nas także katalogi, czyli trzy wykazy Apostołów, jakie nam pozostawiły Ewangelie (Mt 10, 3; Mk 3, 18; Łk 6, 14), gdzie Filip jest zawsze wymieniany na piątym miejscu. Filip jest czynnym świadkiem cudownego nakarmienia rzeszy przez Pana Jezusa: Potem Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. (…) Kiedy Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: „Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?”. A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział mu Filip: „Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać” (J 6, 1. 5-7). Filip musiał się cieszyć specjalnym zaufaniem Pana Jezusa, skoro poganie proszą go, aby im dopomógł w skontaktowaniu się z Chrystusem: A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon (Bogu) w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi. A Jezus dał im taką odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy” (J 12, 20-23).
W czasie ostatniej wieczerzy Filip prosi Pana Jezusa, aby pokazał Apostołom swojego niebieskiego Ojca: Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czyż nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie?” (J 14, 8-10a).
Postawione przez Filipa pytanie dało Jezusowi okazję wytłumaczenia Apostołom najintymniejszego związku, jaki w tajemnicy Trójcy Przenajświętszej istnieje pomiędzy Ojcem i Synem. Tyle informacji podaje Pismo święte. Za Klemensem Aleksandryjskim pierwszy historyk Kościoła, Euzebiusz, podaje, że św. Filip był w związku małżeńskim i miał dzieci. On też przytacza informację Polikratosa, biskupa Efezu, o córkach Filipa. Według tej relacji miał Apostoł zostawić trzy córki, które żyły bogobojnie w panieństwie. Euzebiusz pisze, że Filip miał 4 córki, które nazywa „prorokiniami”, a które miały zażywać wielkiej czci w Kościele pierwotnym. Papiasz, biskup Hierapolis, znał je osobiście. Wspomniane informacje o córkach św. Filipa Apostoła są wszakże tak fragmentaryczne, że niektórzy współcześni hagiografowie są skłonni przypuszczać, że w tym wypadku tradycja pomieszała dwie osoby: św. Filipa Apostoła i św. Filipa diakona z Dziejów Apostolskich (Dz 6, 1-6; 8, 4-40), który miał być żonaty i miał 4 córki. Istnieją także dwa apokryfy: Dzieje Filipa i Ewangelia Filipa. Ze św. Filipem nie mają one żadnego związku, chociaż podszywają się pod jego autorstwo oraz świadków naocznych jego męki. Powstały one dopiero w wieku IV. Piszą one o wędrówkach apostolskich Filipa po krainie Partów i Helladzie oraz o różnych przygodach Apostoła, a wreszcie o jego męczeńskiej śmierci w Hierapolis. Opierały się one również na tym, co podawała pierwotna tradycja chrześcijańska, zatem mogą zawierać elementy prawdy. Ewangelia Filipa jest dziełem gnostyków, którzy pod imieniem Apostoła chcieli rozpowszechnić swoje heretyckie błędy. Filip miał apostołować również w Scytii – a więc w okolicach Donu i Dniepru. Byłby to więc pierwszy Apostoł Słowian. Potem miał przenieść się do Frygii (Mała Azja) i w jej stolicy, Hierapolis, ponieść męczeńską śmierć za panowania Domicjana (81-96) przez ukrzyżowanie, a potem ukamienowanie. Według świadectw greckich wraz ze św. Filipem miała być pochowana w Hierapolis również jego siostra Marianna i dwie córki Apostoła. Filip jest patronem Antwerpii oraz pilśniarzy i czapników.
W ikonografii św. Filip przedstawiany jest z krzyżem, z pastorałem, ze zwojem. Czasami trzyma w ręku kamienie – znak męczeństwa. Towarzyszy mu anioł.

Święty Jakub Młodszy, Apostoł

Jakub, zwany Młodszym lub Mniejszym (dla odróżnienia od drugiego Apostoła Jakuba, zwanego także Starszym – przy czym starszeństwo oznacza tu kolejność włączenia do grona Apostołów), był synem Kleofasa i Marii (Mk 15, 40), rodzonym bratem św. Judy Tadeusza, krewnym Jezusa. W katalogach Apostołów jest wymieniany na jednym z ostatnich miejsc – co oznacza, że przyłączył się do grona Apostołów najpóźniej. Pochodził z Nazaretu. Jego matka miała na imię Maria (była spokrewniona ze św. Józefem), a jego ojcem był Alfeusz, zwany również Kleofasem (Mk 3, 18; Łk 6, 15; Mt 10, 3; J 19, 25). Jakub był rodzonym bratem św. Judy Tadeusza. Pisze o tym wyraźnie w swoim Liście i tym się chlubi: „Juda, sługa Jezusa Chrystusa, brat zaś Jakuba” (Jud 1). Także Łukasz nazywa Judę „Jakubowym”, czyli bratem Jakuba (Łk 6, 16; Dz 1, 13). Jakub Młodszy i św. Juda mieli jeszcze jednego brata, Józefa. Pisze jasno o tym św. Marek: „Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa” (Mk 15, 40). Tak więc braćmi byli dla siebie: Jakub, Juda i Józef. Po zmartwychwstaniu Jezusa Jakub wyróżniał się wśród Apostołów jako przewodniczący gminy chrześcijańskiej w Jerozolimie. Kiedy św. Piotr został cudownie uwolniony przez anioła z więzienia, każe o tym oznajmić Jakubowi (Dz 12, 17). Na soborze apostolskim św. Jakub zaraz po Piotrze zajął głos i wpłynął na to, że św. Paweł mógł spokojnie pełnić swoją misję wśród pogan i nie narzucać im przepisów prawa Mojżeszowego (Dz 15, 13-21). Gdy św. Paweł po raz ostatni na Zielone Święta przybył do Jerozolimy (rok 57), św. Jakub przyjął go życzliwie (Dz 21, 17-26) i wyraził radość z jego sukcesów. Dla jego wszakże bezpieczeństwa proponuje św. Pawłowi, aby poddał się pewnym przepisom, które go obowiązywały jako Żyda. O tym, jak wielkiej powagi zażywał św. Jakub wśród Apostołów, świadczą Listy św. Pawła. Apostoł Narodów pisze w Liście do Koryntian, że Chrystus po swoim zmartwychwstaniu pokazał się również Jakubowi (1 Kor 15, 7). W Liście do Galatów szczyci się św. Paweł, że widział Jakuba, brata Pańskiego (Ga 1, 19). Miał jednak św. Jakub żal do św. Pawła, że od nawróconych Żydów nie żądał zachowania obrzezania i innych nakazów prawa Mojżeszowego. Był bowiem przekonany, że ono nadal obowiązuje Żydów (Ga 2, 1-6). Także św. Paweł miał żal do św. Jakuba, że wpływał na św. Piotra, aby ten nadal przestrzegał prawa Mojżeszowego (Ga 2, 11-14). Mimo tych różnic Paweł nie wahał się nazwać Jakuba filarem Kościoła (Ga 2, 9). Jakub zostawił list do wiernych Kościoła narodowości żydowskiej. Napisał go w latach 45-49. List był pisany pięknym językiem greckim, co wskazuje, że św. Jakub go dyktował, a pisał doskonały stylista. Na wstępie Listu Apostoł przedstawia się i podaje tytuł, który go uprawnia do pisania, oraz podaje adresatów: „Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa, śle pozdrowienie dwunastu pokoleniom w rozproszeniu” (Jk 1, 1-2). Na samym początku zachęca, aby wierni byli wobec pokus odważni. Pokusy rodzą się w samym człowieku. Z kolei jakby polemizował ze św. Pawłem, który w podkreśleniu konieczności wiary w Chrystusa mniej uwzględniał potrzebę dobrych uczynków. Jakub napomina, że wiara bez uczynków jest martwa (Jk 2, 26). Podkreśla następnie, że wśród chrześcijan nie powinno się wyróżniać bogatych, a gardzić ubogimi, bo wszyscy są równi wobec Pana Boga. W bardzo obrazowym stylu akcentuje złość, jaką może wyrządzić język ludzki. Apostoł kończy swój list różnymi przestrogami i zachętą. O śmierci św. Jakuba Apostoła pisze Józef Flawiusz, współczesny mu historyk żydowski: Cesarz otrzymawszy wiadomość o śmierci Festusa, wysłał do Judei jako prokuratora Albinusa. Król (Agryppa II) natomiast pozbawił godności arcykapłańskiej Józefa i następcą jego na tym urzędzie mianował Ananosa (Annasza) o tym samym, co ojciec, imieniu. Młodszy Ananos… był z usposobienia człowiekiem hardym i niezwykle zuchwałym… Otóż Ananos… sądząc, że nadarzyła się dogodna sposobność, ponieważ umarł Festus, a Albinus był jeszcze w drodze, zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa, zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie (Dawne dzieje Izraela, 20, 9, 1). Panował wówczas cesarz Neron (54-68). Właśnie w Judei zmarł gubernator rzymski Porcjusz Festus (62). Tegoż więc roku 62 został ukamienowany św. Jakub Młodszy. Hegezyp, który żył w czasach po Apostołach ok. roku 160, pisał w swoichPamiętnikach, że podczas kamienowania pewien folusznik (rzemieślnik produkujący tkaniny) doskoczył do Apostoła i uderzył Jakuba w głowę pałką. Euzebiusz dodaje, że przedtem strącono Jakuba ze szczytu świątyni. 1 grudnia 351 r. na skutek objawienia, jakie miał mieć św. Epifaniusz, i poszukiwań zarządzonych przez św. Cyryla, patriarchę Jerozolimy, relikwie św. Jakuba Apostoła miały zostać znalezione razem z relikwiami Zachariasza i Symeona. Na tym miejscu wystawiono małą świątynię. Za czasów cesarza Justyna II (565-578) przeniesiono je do Konstantynopola, do kościoła wystawionego ku jego czci. Jakub już za życia doznawał wielkiej czci i to nie tylko wśród wyznawców Chrystusa, ale również wśród Żydów. Józef Flawiusz przytacza, że arcykapłan Annasz został po zaledwie 3 miesiącach sprawowania funkcji arcykapłana deponowany przez Heroda Agryppę właśnie za morderstwo, dokonane na Jakubie. I do Heroda, i do namiestnika doszły bowiem skargi, że Annasz nadużył swoich praw. Hegezyp, Klemens Aleksandryjski i Euzebiusz potwierdzają, że Jakub cieszył się wśród Żydów powagą ascety. Wśród apokryfów, czyli pism przypisywanych św. Jakubowi, chociaż autorem ich nie był, istnieje tak zwana Ewangelia Jakuba, zwana także Protoewangelią Jakuba.Apokryf pochodzi z wieku II. Zna go już Klemens Aleksandryjski, św. Justyn i Orygenes. Zawiera on wiele ciekawych szczegółów z życia Najświętszej Maryi Panny, które zapewne przekazała pierwotna tradycja chrześcijańska. Apokryf ten jest cenny i bardzo ciekawy. Św. Jakub jest patronem dekarzy.
W ikonografii św. Jakub przedstawiany jest w tunice i płaszczu, z mieczem oraz z księgą. Czasami jako biskup rytu wschodniego. Jego atrybutami są także: halabarda, kamienie, korona w rękach, torba podróżna, zwój.

Ponadto dziś także w Martyrologium:

W Lindisfarne, w Anglii – św. Eadberta, biskupa. Znawca Biblii i mąż wielkiej cnoty, zmarł w roku 698. Nieco szczegółów z jego życia przekazał nam św. Beda.

oraz:
bł. Bartłomieja Pucci, mnicha (+ 1330); św. Benedykty z Rzymu, dziewicy (+ V w.); św. Ewodiusza, biskupa Antiochii i męczennika (+ 67); św. Franciszka de Montmorency-Laval, biskupa Quebecu (+ 1708); św. Protogenesa, biskupa (+ IV w.); św. Teodota, biskupa (+ ok. 325)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ewangelia, Święci i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz