Czytania na 4 sierpnia
Księga Tobiasza 9 – 10
Księga Przysłów 6
List do Efezjan 1
*****
Księga Tobiasza 9 – 10
Rafał odbiera dług od Gabaela
1 Potem zawołał Tobiasz Rafała i rzekł do niego: 2 „Bracie Azariaszu, weź ze sobą czterech służących i dwa wielbłądy i jedź do Raga. Idź do Gabaela i przekaż mu dokument, odbierz od niego pieniądze i weź go samego ze sobą na wesele. 3 4 Ty wiesz bowiem, że ojciec liczy dni, i jeśli pozostanę jeden dzień dłużej, bardzo go zasmucę. Ty wiesz, co Raguel przysiągł, i ja nie mogę wykroczyć przeciw jego przysiędze”. 5 I wyruszył Rafał z czterema sługami i dwoma wielbłądami do Raga w Medii i zatrzymali się u Gabaela. I dał mu jego dokument, i opowiedział mu o Tobiaszu, synu Tobiasza, że poślubił żonę i że zaprasza go na wesele. Wtedy Gabael wstał i zaczął liczyć w jego obecności pieczętowane worki. I załadowali je. 6 I razem rano wstali i przybyli na wesele. I przyszli do Raguela, i zastali Tobiasza siedzącego przy stole. A on zerwał się i przywitał go. A Gabael zaczął płakać i złożył mu życzenia, mówiąc do niego: „O szlachetny i dobry człowieku, synu męża szlachetnego, dobrego, sprawiedliwego i uczynnego. Niech Pan udzieli tobie i żonie twojej błogosławieństwa niebieskiego i twemu ojcu, i matce twojej żony! Błogosławiony niech będzie Bóg, że ja widzieć mogę Tobiasza, który tak jest podobny do mojego krewnego”.
Powrót Tobiasza do domu
1 Tymczasem Tobiasz z dnia na dzień liczył, w ile dni zajdzie syn tam i w ile powróci. A kiedy dni te przeminęły, a syn jego nie wracał, 2 myślał sobie: może zatrzymano go tam? Albo może Gabael umarł i nie ma nikogo, kto by mu oddał pieniądze? 3 I zaczął się martwić. 4 A żona jego Anna rzekła: „Dziecko moje zginęło i już go nie ma między żywymi”. I zaczęła płakać i lamentować nad synem swoim, i mówiła: 5 „Biada mi, dziecko moje, że ja ci pozwoliłam iść, światło moich oczu”. 6 A Tobiasz jej odpowiedział: „Cicho, nie martw się, siostro, on jest zdrów. Oni tam mają wiele trudności, a i człowiek, który z nim wyruszył, jest godny zaufania i jest spośród braci naszych. Nie martw się o niego, siostro, on wkrótce wróci”. 7 Ale ona mu odpowiedziała: „Zostaw mnie i nie zwódź mnie, dziecko moje zginęło”. I wychodziła codziennie, i wypatrywała drogę, którą jej syn poszedł, i nie dała się nikomu przekonać. A kiedy zaszło słońce, wracała, lamentowała i płakała przez całą noc, i nie mogła spać.
8 A kiedy minęło czternaście dni uroczystości weselnych, które Raguel przysiągł wyprawić swej córce, przyszedł do niego Tobiasz i oświadczył mu: „Wypuść mnie, bo wiem, że ojciec mój i matka moja stracą wiarę, że mnie jeszcze zobaczą. A więc teraz proszę cię, ojcze, abyś mi pozwolił odejść, a ja pójdę do mego ojca. Ja ci już powiedziałem, w jakim stanie go zostawiłem”. 9 A Raguel odpowiedział Tobiaszowi: „Pozostań, dziecko, pozostań jeszcze ze mną! Ja wyślę posłańców do twego ojca Tobiasza, a oni mu opowiedzą o tobie”. A Tobiasz mu odpowiedział: „O nie! Pozwól mi, abym odszedł stąd do ojca mego”. 10 Wtedy Raguel wstał, dał Tobiaszowi jego żonę Sarę i połowę całego majątku, sługi i służące, woły i owce, osły i wielbłądy, szaty, pieniądze i sprzęty. 11 I tak odesłał ich w zdrowiu. I pożegnał go, i rzekł do niego: „Bądź zdrów, dziecko, i w zdrowiu podróżuj! A Pan niebios niech was wspomaga i żonę twoją Sarę! Obym widział wasze dzieci, zanim umrę!” 12 I powiedział też do córki swojej Sary: „Idź do swojego teścia, bo odtąd oni są dla ciebie jak twoi rodzice. Idź w pokoju, córko, abym słyszał o tobie dobre wieści, dopóki żyję”. Potem pożegnał ich i pozwolił odejść. 13 A Edna odezwała się do Tobiasza: „Dziecko i bracie umiłowany, niech cię Pan przyprowadzi znowu, abym widziała dzieci twoje, dopóki żyję, i Sary, córki mojej, zanim umrę. Wobec Pana – oddaję ci córkę moją w opiekę. Nie zasmucaj jej przez wszystkie dni twojego życia. Idź w pokoju, dziecko! Od tej chwili jestem twoją matką, a Sara siostrą. Niech ci się we wszystkim szczęści przez wszystkie dni waszego życia!” I serdecznie ich oboje ucałowała, i odesłała zdrowych. 14 I odszedł Tobiasz od Raguela zdrów i szczęśliwy, błogosławiąc Pana nieba i ziemi, króla wszechrzeczy, że tak szczęśliwą dał mu drogę. I rzekł do niego Raguel: „Oby ci się udało czcić ich przez wszystkie dni życia!”
Księga Przysłów 6
Cztery przestrogi
Poręka
1 Gdy za bliźniego ręczyłeś, mój synu,
gdy za obcego ręką świadczyłeś –
2 słowami swych ust się związałeś,
mową warg własnych jesteś schwytany.
3 Uwolnij się, uczyń to, synu,
boś dostał się w ręce bliźniego:
idź, biegnij i na bliźniego nalegaj;
4 oczom swym zamknąć się nie daj,
powiekom nie dozwól odpocząć;
5 jak gazela wyrwij się z ręki,
jak ptaszek z potrzasku ptasznika.
Lenistwo
6 Do mrówki się udaj, leniwcze,
patrz na jej drogi – bądź mądry:
7 nie znajdziesz u niej zwierzchnika
ni stróża żadnego, ni pana,
8 a w lecie gromadzi swą żywność
i zbiera swój pokarm we żniwa.
9 Jak długo, leniwcze, chcesz leżeć?
A kiedyż ze snu powstaniesz?
10 Trochę snu i trochę drzemania,
trochę założenia rąk, aby zasnąć:
11 a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga
i niedostatek – jak biedak żebrzący.
Przewrotność
12 Człowiekiem nikczemnym jest i nicponiem:
kto chodzi z kłamstwem na ustach,
13 oczyma strzela, szurga nogami,
palcami swymi wskazuje;
14 a w sercu podstęp ukrywa,
stale przemyśliwa zło,
jest podnietą do kłótni.
15 Dlatego nagle zagłada nań przyjdzie:
w mgnieniu oka zniszczony – i nieodwracalnie.
Przedmiot odrazy Pana
16 Tych sześć rzeczy w nienawiści ma Pan,
a siedem budzi u Niego odrazę:
17 wyniosłe oczy, kłamliwy język,
ręce, co krew niewinną wylały,
18 serce knujące złe plany,
nogi, co biegną prędko do zbrodni,
19 świadek fałszywy, co kłamie,
i ten, kto wznieca kłótnie wśród braci.
Wierność przestrogom
20 Strzeż, synu, nakazów ojca,
nie gardź nauką matki,
21 w sercu je wyryj na zawsze
i zawieś sobie na szyi!
22 Gdy idziesz, niech one cię wiodą,
czuwają nad tobą, gdy zaśniesz;
gdy budzisz się – mówią do ciebie:
23 bo lampą jest nakaz, a światłem Prawo,
drogą do życia – upomnienie, nagana.
Niebezpieczeństwo cudzołóstwa
24 One cię strzegą przed złą kobietą,
przed obcą, choć język ma gładki:
25 jej wdzięków niech serce twoje nie pragnie,
powiekami jej nie daj się złowić,
26 bo nierządnicy wystarczy kęs chleba,
zamężna zaś czyha na cenne życie.
27 Czy schowa kto ogień w zanadrzu,
by nie zajęły się jego szaty?
28 Czy kto pójdzie po węglach ognistych,
a stóp nie poparzy?
29 Tak ten, kto idzie do żony bliźniego,
kto jej dotknie, nie ujdzie karania.
30 Nie ma hańby dla tego, kto kradnie,
by wnętrze napełnić, gdy głodny;
31 a siedmiokrotnie zwróci złapany ,
wszystko, co w domu ma, odda.
32 Lecz kto cudzołoży, ten jest niemądry:
na własną zgubę to czyni.
33 Chłostę i wstyd on tu znajdzie,
a jego hańba się nie zmaże:
34 bo zazdrość pobudza gniew męża,
nie okaże litości w dniu pomsty,
35 na okup za winę nie spojrzy,
dary odrzuci, choćbyś je mnożył.
List do Efezjan 1
Adres
1 Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa – do świętych, którzy są <w Efezie>, i do wiernych w Chrystusie Jezusie: 2 Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa!
MISTERIUM CHRYSTUSA W KOŚCIELE
Odkryłam wspaniałą litanię dedykowaną św. Augustynowi, która może być przydatna dla kogoś. https://dolinamodlitwy.pl/litania-do-sw-augustyna-z-canterbury/