Czytania na 1 listopada
Księga Jeremiasza 49 – 50
Księga Koheleta 5
Ewangelia wg św. Mateusza 21
*****
Księga Jeremiasza 49 – 50
Proroctwo przeciw Ammonitom
1 O Ammonitach. To mówi Pan:
Czy nie ma Izrael synów,
czy nie ma spadkobierców?
Dlaczego więc Milkom odziedziczył Gada,
a jego naród mieszka w ich miastach?
2 Dlatego nadejdą dni
– wyrocznia Pana –
kiedy sprawię, że w Rabba Ammonitów
słychać będzie okrzyk wojenny.
Stanie się ono zwaliskiem gruzów,
a jego osiedla pochłonie ogień.
Wtedy Izrael przejmie dziedzictwo tych,
co po nim odziedziczyli, mówi Pan.
3 Lamentuj, Cheszbonie,
bo nadchodzi niszczyciel.
Krzyczcie, osiedla Rabba,
przepaszcie się pokutnymi worami,
narzekajcie, biegajcie naokoło
z nacięciami na ciele.
Milkom bowiem musi iść na wygnanie
wraz ze swymi kapłanami i przywódcami.
4 Dlaczego się chlubisz dolinami
<twej urodzajnej doliny>,
Córo buntownicza.
Ufasz swoim zasobom, mówiąc:
„Kto może nadejść przeciw mnie?”
5 Oto sprowadzę na ciebie przerażenie –
– wyrocznia Pana, Boga Zastępów –
ze wszystkich stron.
Rozproszycie się każdy w swoim kierunku;
nie będzie nikogo, kto by zebrał rozproszonych.
6 Potem zmienię jednak los synów Ammona
– wyrocznia Pana.
Proroctwo przeciw Edomitom
7 O Edomie. To mówi Pan Zastępów:
Czy nie ma już mądrości w Temanie?
Ustała już rada wśród roztropnych?
Mądrość ich zwietrzała?
8 Uciekajcie, uchodźcie, ukryjcie się jak najgłębiej,
mieszkańcy Dedanu!
Sprowadzę bowiem na niego zagładę Ezawa,
czas, w którym ich ukarzę.
9 Jeżeli dokonujący winobrania przyjdą do ciebie,
nie pozostawią żadnej reszty;
jeśli złodzieje w nocy –
uczynią szkody do woli.
10 Bo Ja sam ogołocę Ezawa,
ujawnię to, co dla niego najskrytsze,
tak że nie będzie mógł się ukryć.
Zagładzie ulegną jego potomkowie,
jego bracia i jego sąsiedzi –
i nie będzie już istniał.
11 Zostaw swe sieroty – Ja utrzymam je przy życiu;
twoje wdowy niech we Mnie pokładają nadzieję.
12 To bowiem mówi Pan: Oto ci, co nie powinni pić kielicha, muszą go pić, tobie zaś ma ujść bezkarnie? Nie ujdzie ci bezkarnie: będziesz pił nieodzownie! 13 Przysięgam na siebie samego – wyrocznia Pana – że Bosra stanie się postrachem, pośmiewiskiem, pustkowiem i złorzeczeniem; wszystkie jej miasta pozostaną rumowiskiem na wieki.
14 Usłyszałem wieść od Pana,
że zwiastun został wysłany między narody:
„Zgromadźcie się i wyruszcie na niego!
Szykujcie się do bitwy!”
15 Oto bowiem uczynię cię małym wśród narodów
i wzgardzonym u ludzi.
16 Groźne twe położenie i hardość twego serca
w pychę wbiły ciebie,
co mieszkasz w rozpadlinach skalnych
i zajmujesz szczyty pagórków.
Gdybyś zbudował swe gniazdo wysoko jak orzeł,
nawet stamtąd cię zrzucę – wyrocznia Pana.
17 Edom się stanie postrachem.
Ktokolwiek będzie szedł tamtędy,
popadnie w osłupienie i zagwiżdże
nad wszystkimi jego klęskami.
18 Jak po zburzeniu Sodomy i Gomory
oraz miast sąsiednich – mówi Pan –
nikt nie będzie tam mieszkał,
i żaden człowiek nie osiedli się na tym miejscu.
19 Oto nadchodzi on jak lew z gęstwiny nadjordańskiej
ku wiecznie zielonym pastwiskom.
Tak, w mgnieniu oka zmuszę ich do ucieczki stamtąd,
a swego wybrańca ustanowię nad nimi.
Kto jest bowiem do Mnie podobny
albo kto Mnie pozwie przed sąd?
Który pasterz ostoi się wobec Mnie?
20 Dlatego posłuchajcie zamiarów Pana,
jakie powziął co do Edomu,
i jego planów, jakie postanowił
co do mieszkańców Temanu:
z całą pewnością zostaną wywleczone
nawet najmniejsze owce;
z całą pewnością pastwiska ich
ogarnie zgroza na ich widok.
21 Na wieść o ich upadku zadrży ziemia,
krzyk o tym rozlegnie się nad Morzem Czerwonym.
22 Oto jak orzeł wzlatuje i unosi się,
rozpościera swe skrzydła nad Bosra;
w dniu tym serce wojowników Edomu
będzie jak serce rodzącej kobiety.
Proroctwo przeciw Damaszkowi
23 O Damaszku.
Wstydem napełniły się Chamat i Arpad,
bo usłyszały niepomyślną wieść.
Są one wzburzone jak morze,
pełne trwogi, nie mogą się opanować.
24 Damaszek jest bezsilny,
gotowy do ucieczki,
opanował go popłoch;
lęk i bóle go ogarniają
niby rodzącą kobietę.
25 Jak bardzo jest opuszczone sławne miasto,
miasto pełne wesela.
26 I tak jego młodzieńcy polegną na ulicach
i wyginą tego dnia wszyscy jego wojownicy –
wyrocznia Pana Zastępów.
27 Wzniecę pożar na murach Damaszku,
by pochłonął pałace Ben Hadada.
Proroctwo przeciw plemionom arabskim
28 O Kedar i królestwach Chasor, które pobił król babiloński, Nabuchodonozor. To mówi Pan:
Dalej, maszerujcie na Kedar,
zniszczcie synów Wschodu!
29 Zagrabią ich namioty i owce,
skóry ich namiotów oraz wszystkie naczynia.
Zabiorą im wielbłądy
i zawołają nad nimi:
„Trwoga dokoła!”
30 Uciekajcie, rozproszcie się spiesznie,
ukryjcie się dobrze, mieszkańcy Chasor –
wyrocznia Pana.
I nie ma ani bram, ani zaworów –
bo powziął przeciw wam postanowienie
Nabuchodonozor, król babiloński,
i żywi przeciw wam [złe] zamiary.
31 Dalej, wyruszmy przeciw beztroskiemu narodowi,
który mieszka bezpiecznie – wyrocznia Pana –
pędzi życie samotne.
32 Ich wielbłądy pójdą na łup,
a liczne ich stada staną się zdobyczą.
Rozproszę na cztery wiatry
tych, co podcinają włosy na skroniach;
ze wszystkich stron sprowadzę na nich nieszczęście –
wyrocznia Pana.
33 Chasor stanie się siedliskiem szakali,
pustkowiem na wieki.
Nikt nie będzie tam mieszkał,
ani się nie osiedli tam żaden człowiek.
Proroctwo przeciw Elamowi
34 Słowo Pana, które zostało skierowane do proroka Jeremiasza o Elamie na początku panowania Sedecjasza, króla judzkiego:
35 To mówi Pan Zastępów:
Oto złamię łuk Elamu,
źródło jego potęgi.
36 Sprowadzę na Elam cztery wiatry
z czterech krańców nieba
i rozproszę ich na wszystkie te wiatry,
tak że nie będzie narodu,
dokąd nie dotarliby rozproszeni Elamici.
37 Napełnię Elam trwogą wobec jego nieprzyjaciół,
wobec tych, co nastają na jego życie.
Sprowadzę na nich nieszczęście,
żar mojego gniewu – wyrocznia Pana.
Poślę za nimi miecz,
aż ich wyniszczę.
38 Ustawię zaś swój tron w Elamie
i usunę stamtąd króla i książąt –
wyrocznia Pana.
39 W przyszłości jednak
zmienię los Elamu –
wyrocznia Pana.
PROROCTWO PRZECIW BABILONOWI
Upadek Babilonu
1 Słowo, jakie powiedział Pan o Babilonie, o ziemi chaldejskiej, za pośrednictwem Jeremiasza proroka:
2 Ogłoście wśród narodów i obwieszczajcie!
Wznieście znak i głoście!
Bez obsłonek mówcie: „Babilon zdobyty!
Bel pohańbiony! Merodak rozbity!
Bóstwa ich są okryte hańbą,
pokruszone zostały ich bałwany!”
3 Albowiem zbliża się przeciw niemu naród z północy,
który zamieni jego kraj w pustynię.
Nie będzie w nim nikt zamieszkiwał:
od człowieka aż do zwierzęcia
[wszyscy] uciekną i odejdą.
4 W owych dniach i w owym czasie
– wyrocznia Pana –
przyjdą synowie Izraela wraz z synami Judy.
Będą szli nieustannie z płaczem,
szukając Pana, swego Boga.
5 Będą się pytać o Syjon,
zwrócą się na drogę ku niemu:
„Chodźcie, połączmy się z Panem
wiecznym Przymierzem,
które nie ulegnie zapomnieniu”.
6 Naród mój był trzodą zbłąkaną,
ich pasterze zaprowadzili ją na górskie manowce;
chodzili z góry na górę,
zapomnieli o swym legowisku.
7 Każdy, kto ich spotkał, pożerał ich.
Nieprzyjaciele ich mówili:
„Nie popełniamy występku,
bo zgrzeszyli przeciw Panu,
pastwisku sprawiedliwości,
nadziei ich przodków, <Panu”>.
8 Uciekajcie z Babilonu,
uchodźcie z ziemi chaldejskiej,
bądźcie jak barany
na czele stada!
9 Oto bowiem wzbudzę
i sprowadzę przeciw Babilonowi
gromadę wielkich narodów;
z ziemi północnej
wystąpią zbrojnie przeciw niemu,
stamtąd go zdobędą.
Strzały ich są podobne
do strzał wprawnego łucznika:
żadna z nich nie wraca bezskutecznie.
10 Chaldeja zostanie wydana na grabież,
nasycą się wszyscy, co ją złupią –
wyrocznia Pana.
Izrael oswobodzony
11 Tak, radujcie się,
tak, cieszcie się,
łupieżcy mojego dziedzictwa!
Tak, skaczcie jak młócące jałowice
i rżyjcie jak źrebaki!
12 Bardzo jest zhańbiona wasza matka
i okryta wstydem wasza rodzicielka.
Będzie ona ostatnią wśród narodów,
pustynią, zeschłą ziemią i stepem.
13 Z powodu gniewu Pana
pozostanie niezamieszkała,
stanie się prawdziwą pustynią.
Każdy, kto będzie przechodził obok Babilonu,
zadziwi się wielce
i zagwiżdże nad wszystkimi jego klęskami.
14 Rozstawcie się przeciw Babilonowi dokoła
wszyscy, którzy napinacie łuki!
Strzelajcie do niego,
nie oszczędzajcie strzał,
bo zgrzeszył przeciw Panu.
15 Podnieście wrzawę przeciw niemu dokoła!
Poddał się. Runęły jego wieże obronne,
przerwane zostały jego mury –
taka jest zemsta Pana.
Pomścijcie się nad nim!
Postąpcie z nim tak,
jak on postępował [z innymi]!
16 Wyniszczcie w Babilonie tych, co sieją,
i tych, co chwytają za sierp w czas żniwa.
W obliczu niszczycielskiego miecza
każdy się zwróci do swego narodu,
każdy uciekać będzie do swego kraju.
17 Zbłąkaną owcą był Izrael,
lwy polowały na nią.
Jako pierwszy pożerał go
król asyryjski,
teraz zaś jako ostatni,
Nabuchodonozor, król babiloński,
połamał mu kości.
18 Dlatego to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela:
„Oto ukarzę króla babilońskiego i jego kraj,
tak jak ukarałem króla asyryjskiego.
19 Izraela zaś przyprowadzę znów do jego pastwisk
i będzie się pasł na Karmelu i w Baszanie,
a w górach Efraima i w Gileadzie się nasyci.
20 W owych dniach i w owym czasie
– wyrocznia Pana –
będą szukać winy Izraela,
lecz jej nie będzie;
grzechu Judy –
ale go nie znajdą.
Przebaczę bowiem tym,
których zachowam przy życiu.
Sąd Boży nad Babilonem
21 Wyrusz przeciw ziemi Meratajim
i przeciw mieszkańcom Pekod!
Zniszcz i wytęp – wyrocznia Pana.
Uczyń wszystko, jak ci rozkazałem.
22 Wrzawa wojenna w kraju
i wielka klęska.
23 Jakże jest pobity i złamany
młot całej ziemi!
Jakże się stał pustynią
Babilon wśród narodów!
24 Zastawili na ciebie sidła
i zostałeś w nie schwytany, Babilonie:
ty zaś nie zauważyłeś tego.
Znaleziono cię i pochwycono,
boś wypowiedział wojnę przeciw Panu.
25 Pan otworzył swoją zbrojownię
i wydobył narzędzia swego gniewu;
dzieła musi dokonać Pan, Bóg Zastępów,
w kraju chaldejskim.
26 Idźcie na niego zewsząd,
otwórzcie jego spichlerze!
Zgromadźcie go jak snopy,
wyniszczcie go tak,
by z niego nic nie pozostało.
27 Wybijcie wszystkie jego cielce,
niech idą na rzeź!
Biada im, nadszedł bowiem ich dzień,
czas ich kary.
28 Uwaga! Uchodźcy i niedobitki z ziemi babilońskiej
ogłaszają na Syjonie pomstę Pana, Boga naszego,
pomstę za Jego świątynię.
29 Zwołajcie łuczników przeciw Babilonowi!
Wy wszyscy, co napinacie łuki,
rozbijcie obóz dokoła niego,
by nie miał możności ucieczki.
Odpłaćcie mu stosownie do jego postępków:
wszystko, co on czynił, uczyńcie i jemu!
Albowiem był zuchwały wobec Pana,
wobec Świętego Izraela.
30 Dlatego padną jego młodzieńcy na jego placach,
a tego dnia zginą wszyscy jego wojownicy –
wyrocznia Pana.
31 Oto się zwracam ku tobie, zuchwalcze
– wyrocznia Pana, Boga Zastępów –
nadszedł bowiem twój dzień,
czas twego nawiedzenia.
32 Potknie się zuchwalec i upadnie,
nie będzie miał go kto podnieść.
Podłożę ogień pod jego miasta,
tak że pochłonie całą jego okolicę”.
Niszczycielski miecz Pański
33 To mówi Pan Zastępów:
Synowie Izraela cierpią ucisk,
a wraz z nimi synowie Judy.
Wszyscy, co ich uprowadzili w niewolę, ich zatrzymują,
nie pozwalając im odejść.
34 Lecz ich Oswobodziciel jest pełen mocy,
Jego imię: Pan Zastępów,
skutecznie będzie bronił ich sprawy.
By zapewnić spokój ziemi,
wprowadzi zamieszanie
wśród mieszkańców Babilonu.
35 Miecz na Chaldejczyków – wyrocznia Pana –
na mieszkańców Babilonu,
na jego przywódców
oraz na jego mędrców.
36 Miecz na jego wróżbitów,
by ich ogarnęło szaleństwo.
Miecz na jego wojowników,
by ich ogarnął popłoch.
37 Miecz na jego konie i na jego rydwany
i na całą mieszaninę narodów,
która się w nim znajduje.
Miecz na jego skarby,
by zostały zagrabione.
38 Miecz na jego wody, by wyschły.
Jest to bowiem kraj bożków,
pysznią się swymi straszydłami.
39 Dlatego zamieszkają tam zwierzęta stepowe i szakale;
obiorą sobie siedzibę strusie.
Nie będzie on nigdy więcej zamieszkały,
ani nikt tam nie osiądzie na wieki wieków.
40 Tak jak wtedy, gdy Bóg zburzył Sodomę i Gomorę
i sąsiednie miasta – wyrocznia Pana –
tak też nikt w nim nie będzie mieszkał,
ani się nie osiedli w nim żaden człowiek.
Nieprzyjaciel z północy
41 Oto nadchodzi naród z północy,
naród wielki i liczni królowie
powstają z krańców ziemi.
42 Łuk i miecz trzymają się w ręku,
są okrutni i bez litości.
Ich wrzawa jest jak szum morza,
dosiadają koni,
jak jeden mąż gotowi są do walki
przeciw tobie, córo Babilonu!
43 Król babiloński usłyszał wieść o nich
i opadły mu ręce,
ogarnął go lęk,
ból, niby rodzącą kobietę.
44 Oto nadchodzi on jak lew z gęstwiny nadjordańskiej
ku wiecznie zielonym pastwiskom.
Tak, w mgnieniu oka wypędzę go stamtąd,
a którego wybrałem, ustanowię nad nim.
Kto jest bowiem do Mnie podobny?
Albo kto Mnie pozwie przed sąd?
Który to pasterz ostoi się wobec Mnie?
45 Dlatego posłuchajcie zamiarów Pana,
jakie powziął wobec Babilonu,
i planów, jakie powziął co do ziemi chaldejskiej.
Z całą pewnością zostaną wywleczone
nawet najmniejsze owce;
z całą pewnością ich pastwiska
ogarnie na ich widok zgroza.
46 Na wieść o upadku Babilonu zadrży ziemia,
krzyk się o tym rozlegnie wśród narodów.
Księga Koheleta 5
1 Nie bądź pochopny w słowach,
a serce twe niechaj nie będzie zbyt skore,
by wypowiedzieć słowo przed obliczem Boga,
bo Bóg jest w niebie,
a ty na ziemi!
Przeto niech słów twoich będzie niewiele.
2 Bo z wielu zajęć przychodzą sny,
a mowa głupia z wielości słów.
3 Jeżeliś złożył ślub jakiś Bogu,
nie zwlekaj z jego spełnieniem,
bo w głupcach nie ma On upodobania.
To, coś ślubował, wypełnij!
4 Lepiej, że nie ślubujesz wcale,
niż żebyś ślubował, a ślubu nie spełnił.
5 Nie dopuść do tego, by usta twe doprowadziły cię do grzechu,
i nie mów przed posłańcem [Bożym],
że stało się to przez nieuwagę,
żeby się Bóg nie rozgniewał na twoje słowa
i nie udaremnił dzieła twoich rąk.
6 Bo z wielu zajęć przychodzą sny,
a marność z nadmiaru słów.
Boga się przeto bój!
Zgubne skutki przesadnego dążenia do majątku
7 Gdy widzisz ucisk biednego
i pogwałcenie prawa i sprawiedliwości w kraju,
nie dziw się temu,
bo nad wysokim czuwa wyższy,
a jeszcze wyżsi nad oboma.
8 Pożytkiem dla kraju byłby wobec tego wszystkiego
król dbały o uprawę ziemi.
9 Kto kocha się w pieniądzach,
pieniądzem się nie nasyci;
a kto się kocha w zasobach,
ten nie ma z nich pożytku.
To również jest marność.
10 Gdy dobra się mnożą,
mnożą się ich zjadacze.
I jakiż pożytek ma z nich właściciel,
jak ten, że nimi napawa swe oczy?
11 Słodki jest sen robotnika,
czy mało, czy dużo on zje,
lecz bogacz mimo swej sytości
nie ma spokojnego snu.
12 Istnieje bolesna niedola –
widziałem ją pod słońcem:
bogactwo przechowywane
na szkodę właściciela.
13 Bogactwo to bowiem przepada
na skutek jakiegoś nieszczęścia
i urodzi mu się syn,
a w ręku jego niczego już nie ma.
14 Jak wyszedł z łona swej matki, nagi,
tak znowu odejdzie, jak przyszedł,
i nie wyniesie z swej pracy niczego,
co mógłby w ręku zabrać ze sobą.
15 Bo również i to jest bolesną niedolą,
że tak odejdzie, jak przyszedł.
I cóż mu przyjdzie z tego,
że trudził się na próżno?
16 A nadto wszystkie jego dni
[schodzą] w ciemności i w smutku,
w wielkim zmartwieniu,
w chorobie i w gniewie.
17 Oto, co ja uznałem za dobre:
że piękną jest rzeczą jeść i pić,
i szczęścia zażywać przy swojej pracy,
którą się człowiek trudzi pod słońcem,
jak długo się liczy dni jego życia,
których mu Bóg użyczył:
bo to tylko jest mu dane.
18 Dla każdego też człowieka,
któremu Bóg daje bogactwo i skarby
i któremu pozwala z nich korzystać,
wziąć swoją część
i cieszyć się przy swoim trudzie –
to Bożym jest darem.
19 Taki nie myśli wiele o dniach swego życia,
gdyż Bóg go zajmuje radością serca.
Ewangelia wg św. Mateusza 21
DZIAŁALNOŚĆ JEZUSA W JEROZOLIMIE
Uroczysty wjazd do Jerozolimy
1 Gdy się przybliżyli do Jerozolimy i przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów 2 i rzekł im: „Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie! 3 A gdyby wam kto co mówił, powiecie: „Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści””. 4 Stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: 5 Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do Ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy. 6 Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. 7 Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. 8 A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. 9 A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:
Hosanna Synowi Dawida!
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!
Hosanna na wysokościach!
10 Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: „Kto to jest?” 11 A tłumy odpowiadały: „To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei”.
Jezus w świątyni
12 A Jezus wszedł do świątyni i wyrzucił wszystkich sprzedających i kupujących w świątyni; powywracał stoły zmieniających pieniądze oraz ławki tych, którzy sprzedawali gołębie. 13 I rzekł do nich: „Napisane jest: Mój dom ma być domem modlitwy, a wy czynicie z niego jaskinię zbójców”.
14 W świątyni podeszli do Niego niewidomi i chromi, i uzdrowił ich. 15 Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie – widząc cuda, które uczynił, i dzieci wołające w świątyni: „Hosanna Synowi Dawida” – oburzyli się 16 i rzekli do Niego: „Słyszysz, co one mówią?” A Jezus im odpowiedział: „Tak jest. Czy nigdy nie czytaliście: Z ust niemowląt i ssących zgotowałeś sobie chwałę?” 17 Z tym ich zostawił, wyszedł poza miasto do Betanii i tam zanocował.
Nieurodzajne drzewo figowe
18 Wracając rano do miasta, uczuł głód. 19 A widząc drzewo figowe przy drodze, podszedł ku niemu, lecz nic na nim nie znalazł oprócz liści. I rzekł do niego: „Niechże już nigdy nie rodzi się z ciebie owoc!” I drzewo figowe natychmiast uschło. 20 A uczniowie, widząc to, pytali ze zdumieniem: „Jak mogło drzewo figowe tak od razu uschnąć?” 21 Jezus im odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: „Podnieś się i rzuć się w morze!”, stanie się. 22 I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie”.
SPORY Z PRZECIWNIKAMI W ŚWIĄTYNI
Pytanie o władzę
23 Gdy przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: „Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?” 24 Jezus im odpowiedział: „Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. 25 Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?” Oni zastanawiali się między sobą: „Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” 26 A jeśli powiemy: „od ludzi” – boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka”. 27 Odpowiedzieli więc Jezusowi: „Nie wiemy”. On również im odpowiedział: „Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię.
Przypowieść o dwóch synach
28 Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!” 29 Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. 30 Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. 31 Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?” Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. 32 Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.
Przypowieść o przewrotnych rolnikach
33 Posłuchajcie innej przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. 34 Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. 35 Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. 36 Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. 37 W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. 38 Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. 39 Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. 40 Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?” 41 Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”. 42 Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach. 43 Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. 44 Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go”.
45 Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. 46 Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.
Milosierny jest Pan