Czytania na 30 kwietnia
1 Księga Samuela 3 – 4
Mądrość Syracha 30
1 List do Koryntian 8
*******
1 Księga Samuela 3 – 4
Widzenie Samuela
1 Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. 2 Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Oczy jego zaczęły już słabnąć i nie mógł widzieć. 3 A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. 4 Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: „Oto jestem”. 5 Potem pobiegł do Helego mówiąc mu: „Oto jestem: przecież mię wołałeś”. Heli odrzekł: „Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać”. Położył się zatem spać. 6 Lecz Pan powtórzył wołanie: „Samuelu!” Wstał Samuel i poszedł do Helego mówiąc: „Oto jestem: przecież mię wołałeś”. Odrzekł mu: „Nie wołałem cię, synu. Wróć i połóż się spać”. 7Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. 8 I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: „Samuelu!” Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: „Oto jestem: przecież mię wołałeś”. Heli spostrzegł się, że to Pan woła chłopca. 9 Rzekł więc Heli do Samuela: „Idź spać! Gdyby jednak kto cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha”. Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu.
10 Przybył Pan i stanąwszy zawołał jak poprzednim razem: „Samuelu, Samuelu!” Samuel odpowiedział: „Mów, bo sługa Twój słucha”. 11 Powiedział Pan do Samuela: „Oto Ja uczynię taką rzecz Izraelowi, że wszystkim, którzy o niej usłyszą, zadzwoni w obydwu uszach. 12 W dniu tym dokonam na Helim wszystkiego, co mówiłem o jego domu, od początku do końca. 13 Dałem mu poznać, że ukarzę dom jego na wieki za grzech, o którym wiedział: synowie jego bowiem ściągają na siebie przekleństwo, a on ich nie skarcił. 14 Dlatego przysiągłem domowi Helego: Wina domu Helego nie będzie nigdy odpuszczona ani przez ofiarę krwawą, ani przez pokarmową”.
15 Samuel leżał do rana, potem otworzył bramę przybytku Pańskiego. Obawiał się jednak Samuel oznajmić Helemu o widzeniu. 16 Lecz Heli zawołał Samuela i rzekł: „Samuelu, synu mój!” On odpowiedział i rzekł: „Oto jestem”. 17 [Heli] zagadnął: „Co to za słowa, które [Bóg] wyrzekł do ciebie? Niczego przede mną nie ukrywaj! Niechaj ci Bóg to uczyni i tamto dorzuci, gdybyś ukrył coś przede mną ze słów, które do ciebie powiedział”. 18 Samuel opowiedział więc wszystkie te słowa i nic przed nim nie zamilczał. A [Heli] rzekł: „On jest Panem! Niech czyni, co uznaje za dobre”.
19 Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię. 20 Wszyscy Izraelici od Dan aż do Beer-Szeby poznali, że Samuel stał się rzeczywiście prorokiem Pańskim. 21 I w dalszym ciągu Pan objawiał się w Szilo, albowiem ukazywał się Samuelowi w Szilo.
Heli był bardzo stary, tymczasem jego synowie trwali w złym postępowaniu wobec Pana.
DZIWNE DZIEJE ARKI PRZYMIERZA
Arka w niewoli
1 Słowo Samuela docierało do wszystkich Izraelitów <jako słowo Pańskie>. <W tym czasie Filistyni zgromadzili się, by walczyć przeciw Izraelitom>.
Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. 2 Filistyni przygotowali szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie około czterech tysięcy ludzi. 3 Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: „Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów”. 4 Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce Przymierza Bożego byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas.
5 Gdy Arka Przymierza Pańskiego dotarła do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos w radosnym uniesieniu, że aż ziemia drżała. 6 Kiedy Filistyni usłyszeli głos okrzyków, mówili: „Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w obozie izraelskim?” Gdy dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu, 7 Filistyni przelękli się. Mówili: „<Ich> Bóg przybył do obozu”. Wołali: „Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. 8 Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi <na pustyni>. 9 Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężni, o Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi. Bądźcie więc mężni i walczcie!” 10 Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że uciekł każdy do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej. 11 Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, polegli.
12 Pewien człowiek – Beniaminita – uciekł z pola walki i dotarł jeszcze w tym samym dniu do Szilo. Ubranie miał podarte, a głowę pokrytą ziemią. 13 Kiedy nadszedł, Heli siedział na swym krześle obok drogi. Wyczekiwał. Niepokoił się przecież z powodu Arki Bożej. Gdy człowiek ten przyszedł, aby donieść miastu o nowinach, całe miasto podniosło krzyk. 14 Heli posłyszawszy echo tego krzyku, zapytał: „Co oznacza ten tak wielki hałas?” Człowiek ów pośpieszył i przybywszy opowiedział Helemu. 15 Heli miał [wtedy] dziewięćdziesiąt osiem lat. Był ociemniały: nie mógł nic widzieć. 16 Człowiek ów rzekł do Helego: „Ja jestem tym, który przybył z obozu, z pola walki dziś uciekłem”. Heli zaś zapytał: „Cóż się stało, mój synu?” 17 Zwiastun odpowiedział: „Izraelici uciekli przed Filistynami, naród zaś poniósł ogromną klęskę. Zginęli dwaj twoi synowie, Chofni i Pinchas, Arka Boża została zabrana”. 18 Na wzmiankę o Arce Bożej Heli upadł z krzesła do tyłu, na krawędź bramy, złamał sobie kark i umarł. Był to bowiem człowiek stary i ociężały. Sprawował on sądy nad Izraelem przez czterdzieści lat. 19 Jego synowa, a żona Pinchasa, będąc brzemienną i bliską porodu, gdy tylko dowiedziała się, że Arka Boża została zabrana, że jej teść i mąż umarli, skuliła się i porodziła, bo przyszły na nią bóle porodowe. 20 Gdy konała, mówiły do niej kobiety, które ją otaczały: „Nie obawiaj się! Przecież urodziłaś syna”. Nie odpowiedziała jednak, nie zwróciła nawet na to uwagi. 21 Chłopca nazwała Ikabod, mówiąc: „Odstąpiła sława od Izraela” z powodu zabrania Arki Bożej oraz [śmierci] jej teścia i męża. 22 Powtórzyła: „Odstąpiła sława od Izraela, gdyż Arka Boża została zabrana”.
Mądrość Syracha 30
Wychowanie
1 Kto miłuje swego syna, często używa na niego rózgi,
aby na końcu mógł się nim cieszyć.
2 Kto wychowuje swego syna, będzie miał z niego pociechę
i dumny będzie z niego między znajomymi.
3 Kto kształci swego syna, budzi zazdrość u wroga,
a wobec przyjaciół będzie nim się cieszył.
4 Skończył życie jego ojciec, ale jakby nie umarł,
gdyż podobnego sobie zostawił.
5 W czasie życia swego widział go i doznał radości,
a i przy śmierci swej nie został zasmucony.
6 Przeciwnikom zostawił mściciela,
a przyjaciołom tego, który im okaże wdzięczność.
7 Rozpieszcza syna swego ten, kto opatruje każdą jego ranę
i komu na każdy jego głos wzruszają się wnętrzności.
8 Koń nieujeżdżony jest narowisty,
a syn zostawiony samemu sobie staje się zuchwały.
9 Pieść dziecko, a wprawi cię w osłupienie,
baw się nim, a sprawi ci smutek.
10 Nie śmiej się razem z nim, abyś nie został wraz z nim zasmucony
i abyś na koniec nie zgrzytał zębami.
11 W młodości nie dawaj mu zbytniej swobody,
12 okładaj razami boki jego, gdy jest jeszcze młody,
aby, gdy zmężnieje, nie odmówił ci posłuchu.
13 Wychowuj syna swego i używaj do pracy,
abyś nie został zaskoczony jego bezczelnością.
Zdrowie i bogactwo
14 Więcej wart biedny a zdrowy o silnej postawie,
niż bogaty a ukarany na swym ciele [chorobą].
15 Zdrowie i siła lepsze są niż wszystko złoto,
a mocne ciało niż niezmierny majątek.
16 Nie ma większego bogactwa nad zdrowie ciała
i nie ma zadowolenia nad radość serca.
17 Lepsza jest śmierć niż przykre życie
i lepszy wieczny odpoczynek niż stała choroba.
18 Łakocie położone przed zamkniętymi ustami
to stosy żywności leżące na grobie.
19 Na cóż się przyda ofiara z owoców bożkowi?
Nie będzie przecież jadł ani czuł zapachu –
tak jest z tym, kogo Pan doświadcza.
20 Patrzy oczami i wzdycha,
jak wzdycha eunuch obejmujący dziewicę.
Radość
21 Nie wydawaj duszy swej smutkowi
ani nie dręcz siebie myślami.
22 Radość serca jest życiem człowieka,
a wesołość męża przedłuża dni jego.
23 Wytłumacz sobie samemu, pociesz swoje serce,
i oddal długotrwały smutek od siebie;
bo smutek zgubił wielu
i nie ma z niego żadnego pożytku.
24 Zazdrość i gniew skracają dni,
a zmartwienie sprowadza przedwczesną starość.
25 Gdy serce pogodne – dobry apetyt,
zatroszczy się ono o pokarmy.
1 List do Koryntian 8
SPRAWA SPOŻYWANIA MIĘSA OFIAROWANEGO BOŻKOM POGAŃSKIM
Zasady ogólne
1 Jeżeli chodzi o pokarmy składane bożkom w ofierze, to oczywiście wszyscy posiadamy „wiedzę”. Lecz „wiedza” wbija w pychę, miłość zaś buduje. 2 Gdyby ktoś mniemał, że coś „wie”, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 3 Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga. 4 Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. 5 A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie – jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów – 6 dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy. 7 Lecz nie wszyscy mają „wiedzę”. Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala się ich słabe sumienie. 8 A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. 9 Baczcie jednak, aby to wasze prawo [do takiego postępowania] nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia. 10Gdyby bowiem ujrzał ktoś ciebie, oświeconego „wiedzą”, jak zasiadasz do uczty bałwochwalczej, czyżby to nie skłoniło również kogoś słabego w sumieniu do spożywania ofiar składanych bożkom? 11 I tak to właśnie „wiedza” twoja sprowadziłaby zgubę na słabego brata, za którego umarł Chrystus. 12 W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu Chrystusowi. 13 Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata.
Odkryłam wspaniałą litanię dedykowaną św. Augustynowi, która może być przydatna dla kogoś. https://dolinamodlitwy.pl/litania-do-sw-augustyna-z-canterbury/