Czytania na 18 stycznia
Rdz 35 – 36
Ps 18,1-20
Łk 18
***
Rdz 35 – 36
Jakub w Betel i w Mamre
1 Rzekł Bóg do Jakuba: „Idź do Betel i tam zamieszkaj. Wznieś też tam ołtarz Bogu, który ci się ukazał, gdy uciekałeś przed twym bratem Ezawem”. 2 Rzekł więc Jakub do swych domowników i do wszystkich, którzy z nim byli: „Usuńcie spośród was [wizerunki] obcych bogów, jakie macie; oczyśćcie się i zmieńcie szaty. 3 Pójdziemy bowiem do Betel i tam zbuduję ołtarz Bogu, który wysłuchał mnie w czasie mej niedoli i wspomagał mnie, gdziekolwiek byłem”. 4 Oddali więc Jakubowi wszystkie [wizerunki] obcych bogów, jakie posiadali, oraz kolczyki, które nosili w uszach, i Jakub zakopał je pod terebintem w pobliżu Sychem. 5 A gdy wyruszyli w drogę, padł wielki strach na okoliczne miasta, tak że nikt nie ścigał synów Jakuba. 6 Jakub, przybywszy wraz ze wszystkimi swymi ludźmi do Luz w Kanaanie, czyli do Betel. 7 zbudował tam ołtarz i nazwał to miejsce El-Betel. – Tu bowiem ukazał mu się Bóg, kiedy uciekał przed swym bratem. 8 Wtedy to zmarła Debora, piastunka Rebeki, i pochowano ją w pobliżu Betel pod terebintem, który dlatego otrzymał nazwę Terebint Płaczu.
9 Bóg ukazał się jeszcze Jakubowi po jego powrocie z Paddan-Aram i błogosławiąc mu 10 powiedział do niego:
„Imię twe jest Jakub, ale odtąd nie będą cię zwać Jakubem, lecz będziesz miał imię Izrael”.
I tak otrzymał imię Izrael. 11 Po czym Bóg rzekł do niego:
„Ja jestem Bóg wszechmocny.
Bądź płodny i rozmnażaj się.
Niechaj powstanie z ciebie naród i wiele narodów,
i niechaj królowie zrodzą się z ciebie.
12 Kraj, który dałem Abrahamowi i Izaakowi, daję tobie;
i twemu przyszłemu potomstwu dam ten kraj”.
13 Potem Bóg oddalił się od niego z tego miejsca, na którym do niego przemawiał. 14 A Jakub ustawił stelę na tym miejscu, gdzie Bóg do niego mówił, stelę kamienną. I składając ofiarę płynną wylał na nią oliwę. 15 Jakub dał więc temu miejscu, na którym przemawiał do niego Bóg, nazwę Betel.
16 A gdy wyruszyli z Betel i mieli jeszcze w drodze przed sobą pewną przestrzeń, aby dojść do Efrata, Rachela zaczęła rodzić; poród jednak był ciężki. 17 I kiedy urodziła w wielkich bólach, rzekła do niej położna: „Już nie lękaj się, bo oto masz syna!” 18Ona jednak, gdy życie z niej uchodziło, bo konała, nazwała swego syna Benoni; lecz ojciec dał mu imię Beniamin. 19 A Rachela umarła i została pochowana przy drodze do Efrata, czyli Betlejem. 20 Jakub ustawił stelę na jej grobie. – Kamień tan stoi na grobie Racheli po dziś dzień.
21 Izrael wyruszył w drogę i rozbił namioty poza Migdal-Eder. 22 A gdy przebywał w tej okolicy, Ruben zbliżył się do Bilhy, drugorzędnej żony ojca swego, i obcował z nią; Izrael dowiedział się o tym.
Synów Jakuba było dwunastu:
23 Synowie Lei: pierworodny syn Jakuba Ruben, Symeon, Lewi, Juda, Issachar i Zabulon. 24 Synowie Racheli: Józef i Beniamin. 25 Synowie Bilhy, niewolnicy Racheli: Dan i Neftali, 26 oraz synowie Zilpy, niewolnicy Lei: Gad i Aser. Są to synowie Jakuba, którzy mu się urodzili w Paddan-Aram.
27 A potem Jakub przybył do ojca swego, Izaaka, do Mamre, do Kiriat-Arba, czyli do Hebronu, gdzie niegdyś mieszkał Abraham, a potem i Izaak. 28 Izaak miał wtedy sto osiemdziesiąt lat.
29 Izaak, doszedłszy do kresu swego życia, zmarł w późnej starości. I pochowali go jego synowie Ezaw i Jakub.
Potomkowie Ezawa – Edomici
1 Oto potomkowie Ezawa, czyli Edomu. 2 Ezaw wziął sobie żony spośród mieszkanek Kanaanu: Adę, córkę Elona Chetyty, Oholibamę, córkę Chiwwity imieniem Ana, wnuczkę Sibeona, 3 i Basmat Izmaelitkę, siostrę Nebajota. 4 Ada urodziła Ezawowi Elifaza, Basmat – Reuela, 5 a Oholibama urodziła Jeusza, Jalama i Koracha. Są to synowie Ezawa, którzy mu się urodzili w kraju Kanaan. 6 Ezaw, zabrawszy swoje żony, synów i córki, całą czeladź swego domu, swoją trzodę i wszystkie zwierzęta oraz całe mienie, które sobie nabył w Kanaanie, udał się do ziemi [Seir] daleko od swego brata Jakuba, 7 gdyż zbyt liczne mieli stada, aby mogli być razem: kraj, w którym przebywali, nie mógł im wystarczyć ze względu na ich mienie.
8 Ezaw osiedlił się na wyżynie Seir. – Ezaw to Edom.
9 Oto potomkowie Ezawa, praojca Edomitów, na wyżynie Seir.
10 Oto imiona synów Ezawa: Elifaz, syn Ady, żony Ezawa, i Reuel, syn Basmat, żony Ezawa. 11 Synami Elifaza byli: Teman, Omar, Sefo, Gatam i Kenaz. 12 A Timna, która była drugorzędną żoną Elifaza, syna Ezawa, urodziła mu Amaleka. To są potomkowie Ady, żony Ezawa.
13 Oto synowie Reuela: Nachat, Zerach, Szamma i Mizza. Byli to potomkowie Basmat, żony Ezawa.
14 A oto ci byli synami żony Ezawa, Oholibamy, córki Any, wnuczki Sibeona: urodziła ona Ezawowi Jeusza, Jalama i Koracha.
15 Oto potomkowie Ezawa, czyli synowie Elifaza, pierworodnego syna Ezawa, naczelnicy szczepów: Teman, Omar, Sefo, Kenaz, 16 Korach, Gatam i Amalek. Są to naczelnicy szczepów w kraju Edom, synowie Elifaza, potomkowie Ady.
17 Oto synowie Reuela, syna Ezawa, naczelnicy szczepów: Nachat, Zerach, Szamma i Mizza. Są to naczelnicy w kraju Edom, synowie Reuela, potomkowie Basmat, żony Ezawa.
18 Oto synowie Oholibamy, żony Ezawa, naczelnicy szczepów: Jeusz, Jalam i Korach. Są to naczelnicy szczepów, potomkowie Oholibamy, żony Ezawa, a córki Any. – 19 Są to potomkowie Ezawa, a zarazem naczelnicy ich, czyli Edomitów.
20 Oto synowie Seira, Choryty, mieszkańcy [pierwotni] tego kraju: Lotan, Szobal, Sibeon, Ana, 21 Diszon, Eser i Diszan. Ci są naczelnikami szczepów, Choryci, synowie Seira, w kraju Edom.
22 Synami Lotana byli: Chori i Hemam, siostrą zaś Lotana – Timna. 23 Oto synowie Szobala: Alwan, Manachat, Ebal, Szefo i Onam. 24 Synowie Sibeona: Ajja i Ana. Ten to Ana znalazł gorące źródła na stepie, gdy pasł osły Sibeona, swego ojca. 25 A oto dzieci Any: Diszon i Oholibama, córka Any. 26 Synowie Diszona: Chemdan, Eszban, Jitran i Cheran. 27 Synowie Esera: Bilhan, Zaawan i Akan. 28 Synowie Diszana: Us i Aran.
29 Oto naczelnicy szczepów, Choryci: Lotan, Szobal, Sibeon, Ana, 30 Diszon, Eser, Diszan. Są to Choryci, naczelnicy szczepów choryckich w kraju Seir.
31 Oto królowie, którzy panowali w kraju Edom, zanim Izraelici mieli króla. 32 W Edomie był królem Bela, syn Beora; nazwa jego miasta – Dinhaba. 33 A gdy umarł Bela, królem był po nim Jobab, syn Zeracha, z Bosry. 34 Gdy zaś umarł Jobab, po nim królem był Chuszam z ziemi Temanitów. 35 Gdy umarł Chuszam, po nim królem był syn Bedada, Hadad, który zadał klęskę Madianitom na równinie Moabu; nazwa jego miasta – Awit. 36 Po śmierci Hadada, po nim królem był Samla z Masreki. 37 A gdy umarł Samla, po nim królem był Szaul z Rechobot nad rzeką. 38 Gdy umarł Szaul, po nim królem był Baal-Chanan, syn Akbora. 39 A po śmierci Baal-Chanana po nim królem był Hadar; nazwa zaś jego miasta Pau, a imię żony jego Mehetabeel, córka Matredy z Me-Zahab.
40 Oto imiona naczelników szczepów Ezawa według ich szczepów i miejscowości, nazwanych ich imionami: Timna, Alwa, Jetet, 41 Oholibama, Ela, Pinon, 42 Kenaz, Teman, Mibsar, 43 Magdiel i Iram.
Są to naczelnicy szczepów Edomu według obszarów przez nich posiadanych. Ezaw – praojciec Edomitów.
PSALM 18(17)
18,1-20
Król dzięki czyni za zwycięstwo
1 Kierownikowi chóru. Sługi Bożego, Dawida, który wypowiedział do Pana słowa tej pieśni, gdy go Pan wybawił z mocy wszystkich jego nieprzyjaciół i z ręki Saula. 2 Rzekł wtedy:
Miłuję Cię, Panie, Mocy moja,
3 Panie, ostojo moja i twierdzo, mój wybawicielu,
Boże mój, skało moja, na którą się chronię,
tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono!
4 Wzywam Pana, godnego chwały,
i jestem wolny od moich nieprzyjaciół.
5 Ogarnęły mnie fale śmierci
i zatrwożyły mnie odmęty niosące zagładę;
6 oplątały mnie pęta Szeolu,
zaskoczyły mnie sidła śmierci.
7 W moim utrapieniu wzywam Pana
i wołam do mojego Boga;
usłyszał On mój głos ze swojej świątyni,
a krzyk mój dotarł do Jego uszu.
8 Zatrzęsła się i zadrżała ziemia,
posady gór się poruszyły,
zatrzęsły się, bo On zapłonął gniewem.
9 Uniósł się dym z Jego nozdrzy,
a z Jego ust – pochłaniający ogień:
od niego zapaliły się węgle.
10 Nagiął On niebiosa i zstąpił,
a czarna chmura była pod Jego stopami.
11 Lecąc cwałował na cherubie,
a skrzydła wiatru Go niosły.
12 Przywdział mrok niby zasłonę wokół siebie,
jako okrycie ciemną wodę, gęste chmury.
13 Od blasku Jego obecności
rozżarzyły się węgle ogniste.
14 Pan odezwał się z nieba grzmotem,
to głos swój dał słyszeć Najwyższy,
15 wypuścił swe strzały i rozproszył wrogów,
cisnął błyskawice i zamęt wśród nich wprowadził.
16 Aż ukazało się łożysko morza
i obnażyły się posady lądu
od groźnej nagany Twej, Panie,
i tchnienia wichru Twoich nozdrzy.
17 On wyciąga [rękę] z wysoka i chwyta mnie,
wydobywa mnie z toni ogromnej;
18 Wyrywa mnie od przemożnego nieprzyjaciela,
od mocniejszych ode mnie, co mnie nienawidzą.
19 Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi,
lecz Pan jest moją obroną,
20 wyprowadza mnie na miejsce przestronne;
ocala, bo mnie miłuje.
Łk 18
Moc wytrwałej modlitwy
1 Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: 2 „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. 3 W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!” 4 Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, 5 to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie””.
6 I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. 7 A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? 8 Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”
Faryzeusz i celnik
9 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: 10 „Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. 13 Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” 14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”.
Jezus przyjmuje dzieci
15 Przynosili Mu również niemowlęta, żeby na nie ręce włożył, lecz uczniowie, widząc to, szorstko zabraniali im. 16 Jezus zaś przywołał je do siebie i rzekł: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże. 17 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.
Bogaty młodzieniec
18 Zapytał Go pewien zwierzchnik: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?” 19 Jezus mu odpowiedział: „Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. 20 Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij swego ojca i matkę!” 21 On odrzekł: „Od młodości przestrzegałem tego wszystkiego”. 22 Jezus słysząc to, rzekł mu: „Jednego ci jeszcze brak: sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie; potem przyjdź i chodź ze Mną”. 23 Gdy to usłyszał, mocno się zasmucił, gdyż był bardzo bogaty.
Niebezpieczeństwo bogactw
24 Jezus zobaczywszy go [takim] rzekł: „Jak trudno bogatym wejść do królestwa Bożego. 25 Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”. 26 Zapytali ci, którzy to słyszeli: „Któż więc może być zbawiony?” 27 Jezus odpowiedział: „Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga”.
Nagroda za dobrowolne ubóstwo
28 Wówczas Piotr rzekł: „Oto my opuściliśmy swoją własność i poszliśmy za Tobą”. 29 On im odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu albo żony, braci, rodziców albo dzieci dla królestwa Bożego, żeby 30 nie otrzymał daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym – życia wiecznego”.
Trzecia zapowiedź męki i zmartwychwstania
31 Potem wziął Dwunastu i powiedział do nich: „Oto idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym. 32 Zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty; 33 ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. 34 Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Rzecz ta była zakryta przed nimi i nie pojmowali tego, o czym była mowa.
Niewidomy pod Jerychem
35 Kiedy zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. 36 Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. 37 Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. 38 Wtedy zaczął wołać: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” 39 Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” 40 Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: 41 „Co chcesz, abym ci uczynił?” Odpowiedział: „Panie, żebym przejrzał”. 42 Jezus mu odrzekł: „Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła”. 43 Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
„Boże, miej litość dla mnie,grzesznika!”
Chwała Panu